Czego tak naprawdę szukamy
|Każdy w klubie na pewno miał możliwość zobaczenia bardzo typowego obrazka, w którym mężczyzna wstaje od stolika i rusza w kierunku bawiących się razem kilku kobiet. Jedna z nich przyciągnęła jego uwagę i nawiązują krótką rozmowę. Nic z tej rozmowy nie wynika, więc pan wraca do swojego stolika i rusza do innej grupki. Bardziej ekonomicznie nastawieni do swojego wysiłku panowie zagadają od razu inną panią z tej samej grupki. Działanie z zasady samobójcze, bo jeżeli istnieje jeszcze jakaś szansa na wspólne zjedzenie śniadania po takim podrywie, to na nic więcej nie można już liczyć. Dlaczego?
Związki nie są przypadkowe
Nie można liczyć na nic więcej, ponieważ takim spotkaniem rządzi przypadek. Dlaczego ktoś miałby być zainteresowany bliższą znajomością wynikłą z takiego spotkania? Czym miałby nas urzec tekst na podryw? A może hipnotyzująca „gadka-szmatka”? Oczywistym jest, że nikt nie buduje związków na takiej podstawie. Do klubu idziemy szukać miłości tylko wtedy, kiedy inne opcje w naszym otoczeniu się już wyczerpały. Może lepiej byłoby poszukać nowych znajomości w innym miejscu, na przykład w piekarni, gdzie codziennie rano widzimy interesującą osobę, ale nie przyjdzie nam do głowy, by się do niej odezwać? Nawiążmy nić porozumienia. Rozpocznijmy naturalną rozmowę. Przy kolejnym spotkaniu na pewno wymienimy się numerami.